Dzisiaj niedawno poczynione kolejne dwa wianki. Pierwszy oparty jest o piękne szyszki, które pobieliłam metodą suchego pędzla, do tego kilka białych kwiatków i pastelowych bombek. Podkład zrobiłam sama z pędów winobluszczu. Ogólnie dość prosty, ale dzięki zastosowaniu bieli ma w sobie troszkę elegancji.
Z powodzeniem może służyć na stole razem z lampionem,
lub ze świecą
Znowu wykorzystałam zielone listki bluszczu Hedery helix, które z czasem się poskręcają i przebarwią.
Mam ogromną podstawę, dzięki której każdy wianek nabiera głębi i nawet najskromniejszy wygląda bogato. Tak się zastanawiam, ile zdjęć jednego wianka można zrobić w różnych aranżacjach, żeby Was nie zanudzić?
Macie siłę oglądać kolejny wianek, nic na to nie poradzę, że pomysły
same mnie dopadają, tak naprawdę to żadnego nie zaplanowałam, po prostu
staję przy moim roboczym stole z pistoletem w ręce i wszystko samo
wpada mi do rąk, ja tylko przyklejam, oczywiście z pistoletem na klej, a
nie z zamiarem rozstrzelania wianka.
I w szczegółach. Ten wianek też jest w zieleniach, ale połyskujących i błyszczących, w końcu raz do roku można błyszczeć.
A tak prezentują się razem. Kochani, miłego czasu oczekiwania na Święta Wam życzę.
Oba wianki piękne, zwłaszcza ten w bieli i z lampionem, chociaż jak na ostatnim zdjęciu zobaczyłam dwa obok siebie to już nie wiem, który ładniejszy.
OdpowiedzUsuńCzyli punkt widzenia zależy od punktu leżenia, wianka oczywiście. Ważne,że oba są do przyjęcia. Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńOba wianki są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo interesuję metoda suchego pędzla... Zaraz, zaraz sprawdzę czy dobrze napisałam.
Tak, pobielenie. Cóż to jest. Jutro będę robić stroik z szyszek więc bardzo proszę o mały kursik.
Pozdrawiam serdecznie:)
Już śpieszę z wyjaśnieniem; jeśli zamoczysz pędzel w farbie, to wystarczy kilka razy go przetrzeć, przeciągnąć na przykład po gazecie, żeby na pędzlu pozostało tylko troszeczkę tej farby, wtedy każde maźnięcie tym pędzlem nazywamy metodą suchego pędzla, bo pozostawia bardzo delikatny ślad. Tak się starałam, że zapewne zagmatwałam, ale wystarczy, że spróbujesz i już będziesz wiedziała o co chodzi. Serdeczności.
UsuńDziękuję. Zrozumiałam. Bardzo jasno wszystko napisane.
UsuńŚlę serdeczności:)
Ładne oba i mogę oglądać i oglądać...:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńA ja się martwię, że przynudzam z tymi ozdobami świątecznymi. Serdeczności przesyłam :-)
UsuńPiękne te wianki.Lubię oglądać .Z robieniem gorzej :)
OdpowiedzUsuńTeż pomalutku, powolutku wszystko robię.Swoim rytmem.Od soboty juz goście więc szykuję siły
Pozdrawiam
Tacy goście to sama radość, aż Ci zazdroszczę. Serdeczności przesyłam :-)
OdpowiedzUsuńWitaj - śliczne wianuszki - pięknie wyglądają na stole z dużą świecą - Ustawione lub powieszone w każdym miejscu będą wspaniałą ozdobą domu - pozdrawiam Cela serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że podobają Ci się moje twory. Serdeczności przesyłam.
UsuńOba są śliczne, choć pierwszy z powodu akcentów bieli podoba mi się bardzo, bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, uważam, że biel jest bardzo eleganckim kolorem. Serdeczności ślę.
UsuńŚliczne wianki. Pomysł połączenia szyszek i kwiatów bardzo trafiony i efektowny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa. Serdeczności
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń