niedziela, 26 października 2014

Spacerkiem po Warszawie

Witam Was kochani, zaserwowałam Wam prozę życia, a dziś zabieram Was na spacer po stolicy, należy Wam się trochę odpoczynku.
Narzekamy na warszawskie korki, hałas, nieuprzejmych i za szybkich  kierowców. Nie kochamy naszej stolicy i narzekamy na jej mieszkańców, potocznie mówimy również z taką nieciekawą konotacją Warszawka. Na ogół wypadamy rano z pociągu, biegamy po sklepach, załatwiamy swoje sprawy, przepychając  się wśród tłumów i narzekając, wieczorem wyczerpani znowu wsiadamy do pociągu lub samochodu i jedziemy do domu. Cisza i spokój. Uff. Co za ulga.
Bardzo często scenariusz naszego jednodniowego pobytu w stolicy pisze przewodnik  wycieczki, z którą jedziemy, bądź potrzeby uczniów, z którymi zwiedzamy miasto jako opiekunowie. Tutaj dochodzi jeszcze stres z upilnowaniem niepokornych. Typowe trasy prowadzą na ogół do PKiN, do Zamku Królewskiego, na Starówkę i koniec następuje w okolicach Barbakanu. Tymczasem Warszawa jest naprawdę pięknym  i przyjaznym miastem, a kierowcy na przejściach dla pieszych ustępują pierwszeństwa. Pozwólcie, że przejdziemy się trochę innym szlakiem. Oto jedno z najbardziej "skrzyżowanych" miejsc stolicy Plac Na Rozdrożu. 


 Jeśli  pójdziemy w kierunku Belwederu szybko znajdziemy się w Łazienkach.

 Pałac na Wyspie – perła polskiej architektury, jeden z symboli Warszawy, jest najważniejszym budynkiem na terenie Ogrodu. Stanisław August Poniatowski – ostatni król Polski podjął decyzję o rozbudowaniu małego pawilonu Łaźni Lubomirskiego i stworzeniu w tym miejscu jednej ze swoich rezydencji. Pałac, choć zniszczony, przetrwał II wojnę światową. Został ponownie udostępniony zwiedzającym w 1960 roku. 
Pokazuję to, co szczególnie mnie zachwyca, Wam też się spodoba, kwiaty, żyrandole, kafle i wazy...ach

Dla zainteresowanych dokładniejsze informacje tutaj

Idąc w kierunku centrum możemy przejść przez urokliwy Park Ujazdowski, w którym jest mało ludzi i dużo miejsc do siedzenia. Trudno uwierzyć, że jest to ścisłe centrum  Warszawy.


Za ogrodzeniem znajduje się  śliczna uliczka.

A przedtem jeszcze przepiękne drzewa prawie bonsai przy Ambasadzie Amerykańskiej.
.

Tak wyglądają  ślady po ostrej amunicji z czasów wojny na kolumnie  bloku mieszkalnego naprzeciwko Kancelarii Prezydenta.

 Po zmianie warty przy Pałacu Prezydenckim i piękna Straż Miejska  na koniach.
 Dotarliśmy  do Placu Zamkowego, robimy przerwę i zapraszam Was na kolejną wycieczkę już niebawem, a sama korzystając z pięknej pogody ruszam na spacer.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze, pozdrawiam serdecznie i do następnego razu.

2 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za przepiękny spacer po naszej stolicy.
    Jak zwykle przepiękne, klimatyczne zdjęcia.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.