piątek, 11 lipca 2014

Niebieskie wiatraki i zwiebelmustery

Oprócz czerwonej porcelany musiałam się zainteresować niebieską, gdy gdzieś kiedyś zobaczyłam obrazki z różnych blogowych kuchni.  Wpadłam po uszy   i  mam kuchnię z niebieskościami. Kolekcjonuję  nie tylko angielski fajans, ale też Delfty, wszelkie naczynia  z wiatrakami,  oraz  zwiebelmustery (po naszemu cebulaki),  niekoniecznie sygnowane.
Na razie nie mogę pokazać większości kuchni, ponieważ czeka nas  remont, przede wszystkim malowanie ścian. Obecne ciepłe kolory zamienimy na szarości i biele. Ponieważ  trwa faza prób na innych ścianach,  ograniczam się do kuchennych  miniatur. W dzbanuszku lawenda z mojego ogródka. Obrazki olejne na fragmentach starych beczek, zakupione na Jarmarku Dominikańskim  pochodzą z lat wcześniejszych, kiedy nie ograniczałam się do niebieskiego i czerwonego koloru.

Obie półki są spatynowane, czyli zdarty lakier z kolorem i wtarty biały wosk, albo  rozrzedzona biała farba.

Mini zestaw do herbatki

Kilka migawek z kuchennego parapetu.
Do kawy można zasiąść.


Pozdrawiam serdecznie i zapraszam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze. Pozdrawiam serdecznie.