Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

piątek, 27 listopada 2020

Kradziejstwo?

Mojego bloga Bibelotekę prowadzę już siódmy rok, nie zależało mi na ilości gości i liczbie wyświetleń, przede wszystkim liczyłam na znalezienie przyjaciół, ludzi,  z którymi mogę się dzielić smutkami i radościami.  Jest to też  pamiątka- zapis kolejnych lat i z każdym rokiem dzielenie się z Wami moimi sprawami i korespondencja z Wami sprawiają mi coraz większą przyjemność. Po trzecie jest to sposób na wyrażenie siebie poprzez moją skromną działalność rękodzielniczą, która daje mi mnóstwo satysfakcji, ona po prostu nadaje sens moim dniom...Dzięki moim licznym pasjom mam siłę do pokonywania trudności i przezwyciężania mentalnych barier. Dzięki nim udowadniam, że emerytura to nie jest czas narzekania i założonych rąk, ale czas  poszukiwań  nowego twórczego życia i odkrywania kolejnych fascynacji.

Zabolało mnie, gdy zobaczyłam inną Bibelotekę , gdyż  ktoś wykorzystał moją nazwę i moją dotychczasową pracę w innych celach...

wtorek, 24 listopada 2020

Guillaume Musso i dary jesieni

 

Jeszcze tak niedawno cieszyła    mnie ta piękna złota pora roku, a tymczasem ponurość wkroczyła  brutalnie w nasze ogrody i dusze. Mimo tych nieprzyjemności, a może właśnie dlatego trzeba tym bardziej ja sobie umilić. Wokół domu  rozstawiłam kilka  dyń, cukinie i bakłażany z własnego ogródka, żeby choć na chwilę wzrok mógł się zatrzymać na kolorowych elementach.

niedziela, 15 listopada 2020

Delfty i hortensja

Taką ciepłą i piękną jesień mamy dzisiaj, mam na myśli pogodową, a nie to co dzieje się wokół nas. Dzisiaj kolejne miejsce w moim domku, które często ulega zmianom, wkrótce zagości tu kolor różowy, a na razie w oczekiwaniu na Boże Narodzenie  rządzi kobaltowy fajans z Delft.  Kilka razy pisałam już o moim zachwycie  tym rodzajem zastawy stołowej . Jeszcze nie przeszła mi ta fascynacja i zawsze na widok ceramiki blue & white szybciej bije mi serce. Takie wystawki są bardzo popularne w Holandii, bo to wzornictwo i kolory są   symbolem tego miasta i kraju.   Delfts blauw  to fajans, który powstawał  w Delft na wzór wyrobów chińskich, z czasem wprowadzono  w tej ceramice swojskie motywy wiatraków, scenek rodzajowych, statków, a wszystkie motywy łączył delficki błękit  kobaltowy

U nas do pewnego czasu ogromną popularnością cieszyły się fajansowe wyroby z Włocławka, dzisiaj po tej fabryce nie został nawet ślad. Na szczęście ciągle aktywnie działa Bolesławiec, wyroby są dostępne i nadal budzą zachwyt.


//Pinterest widget