Nie mam konta na FB i nie prowadzę żadnej sprzedaży.

sobota, 31 października 2020

Spacerkiem

po moim młodym ogrodzie zaledwie kilka dni temu.  Jesień w tym roku jest piękniejsza od poprzedniej, dzięki częstym opadom deszczu roślinki wyglądają świeżo i zdrowo, nawet dorodnie. W moim ogrodzie jest kolorowo, może nawet bardziej niż latem.  Brakuje jeszcze kilku wysokich drzew, ale mam nadzieję, że szybko urosną i proporcje w ogrodzie się wyrównają. Zapraszam.

 

 

środa, 21 października 2020

Półka

dość nietypowa, plastikowa i tak  złota, że kłuła w oczy,  taki koszmarek, który nieopatrznie wpadł   w te moje oczy, chyba właśnie przez tą ohydną złocistość tam wpadł. Nie muszę dodawać, że było to kilka lat temu, kiedy jeszcze buszowanie w bazarowych starociowych pudłach dostarczało mi mnóstwa adrenaliny, zwłaszcza kiedy wypatrzyłam coś takiego, czego w sklepie nie można było kupić. Zdarzało się tak właśnie, że po przyjściu do domu wybuchałam śmiechem, że takie szkaradzieństwo zakupiłam. Na szczęście czas ten minął bezpowrotnie, a z półeczką trzeba było "coś zrobić", żeby nie zaśmiecała Planety, a służyła w domu, bo przecież miejsca na  ścianach trochę mam. 
Pomalowałam półeczkę na biało,  przetarłam, dodałam drewnianą półeczkę i porządne uchwyty do powieszenia i można było półeczkę wykorzystać do aranżacji bibelotów
      

wtorek, 13 października 2020

Śmieciowy zakątek.

Witam Was w tę pochmurną pogodę i zapraszam do części przedogródkowej.

Wejście do przedogródka  powinno być szczególnie ładnie i porządnie zaprojektowane, czyli powinno wymagać od nas jak najmniejszego nakładu pracy i sprawiać miłe pierwsze wrażenie po wejściu na posesję. Na ogół pojemniki na śmieci  znajdują się przy bramie, czy furtce  do domu, bo stąd mamy najbliżej, żeby wygodnie je wystawić na ulicę. Dzisiaj więc o takim miejscu, które wygospodarowałam na śmieciowe pojemniki. Postanowiłam nie budować żadnej pergoli czy daszków, ale  po prostu je ukryć przed wzrokiem, z trzech stron  zasłaniając je  zasłoną z roślin. Ponieważ mieszkamy we dwoje, śmieci nie mamy za dużo, staramy się kupować jak najmniej, w dodatku staramy się je tak zgniatać, żeby zajmowały jak najmniej miejsca. 

Mamy pięć pojemników, na zewnątrz stoją dwa: na odpady zmieszane i plastiki, które zbierane są co dwa tygodnie. W garażu są mniejsze pojemniki na makulaturę i szkło, takich śmieci też "produkujemy" bardzo mało, zbierane są raz na miesiąc. Odpady z ogrodu pakujemy w specjalne brązowe worki i wynosimy je od razu na ulicę. Moim zwyczajem pokazuję jak powstawał ten śmieciowy zakątek, a za kilka lat ten post będzie miłym wspomnieniem, jakie to wszystko było kiedyś  małe. Posadziłam  smaragdy, które bardzo lubię i się tego nie wstydzę, ale u mnie nie rosną same, zawsze mają towarzystwo, które z każdym rokiem wygląda ładniej na ich tle. Towarzyszą im tuje aureospikata, hortensja, trawa  i grujecznik pod płotem. W tym roku gościnnie zaglądają tu nasturcje od sąsiadki i kącik wygląda pięknie.





piątek, 2 października 2020

Witają jesień...

Od przeprowadzki na wieś jesień stała się moją ulubioną porą roku, obok lata i wiosny, oczywiście. Jestem spod znaku Panny, urodziłam się na przełomie lata  i jesieni, dlatego piękno jesieni doceniam coraz bardziej z wiekiem.  To, co potrafi wyczarować w naszych ogrodach zachwyca mnie z każdym rokiem, bo zaskakuje ilością roślin kwitnących. Jesiennych gatunków jest mnóstwo i mój post powinien Was przekonać, że nawet teraz ogród może być bardzo różnorodny. Jeśli wasz ogród robi się smutny, to z moich  propozycji można wybrać te, które Was zachwycą i będą cieszyć oczy przynajmniej do połowy października.

Anemony, czyli zawilce japońskie osiągają apogeum kwitnienia na przełomie pór roku.



//Pinterest widget