Jestem Wam niezmiernie wdzięczna za wszystkie miłe słowa pod poprzednimi postami, dziękuję, same wiecie, jakie cuda pochwały potrafią zdziałać i jak zmotywować, aż się chce wymyślać coś nowego.
Kochani, zgodnie z obietnicą post o bombkach. Jeśli pootwieracie już swoje pudła z ozdobami, powstrzymajcie się z wyrzucaniem takich, które Wam się już nie podobają. Znalazłam w swoich pudłach stare fioletowe bombki, które do niczego mi nie pasowały, a wyrzucić było mi szkoda. Może pamiętacie moje jajka w stylu shabby chic, które prezentowałam w tym roku? Postanowiłam spróbować, czy w podobny sposób można też ozdobić bombki. Ocenę pozostawiam Wam, przypomnę tylko, że pomysł oklejania jajek gipiurą zaczerpnęłam od właścicielki pensjonatu Magra.
Mój wkład w ten pomysł to przyklejenie gipiury na stare bombki, które nam się opatrzyły, postarzały, a mamy trochę więcej czasu na zabawę. Po przyklejeniu bardzo starannie wyciętych kawałków gipiury, malujemy całość białą farbą akrylową, można kilka razy, po wyschnięciu przecieramy pozłotą, następnie miękką bawełną szlifujemy. Pokazuję również bombki w innym kolorze, ale też przetarte złotkiem, niektóre przetarłam dodatkowo tylko białą farbą.
U góry widać nawet poprzedni prześwitujący trochę kolor. U dołu bombki czekają na dalsze eksperymenty, można je przerabiać w nieskończoność.
Z rozpędu powstało też kilka serduszek.
Same widzicie, że miałabym problem z wykonaniem dwóch identycznych bombek. Ile nas, tyle pomysłów i w tym właśnie tkwi urok tej zabawy, bombki i sposoby ich wykonania są absolutnie jedyne w swoim wydaniu, niepowtarzalne. Wartością dodaną jest wykorzystanie starszych lub zniszczonych bombek, które bym wyrzuciła.
Witam nowych obserwatorów, a wszystkim życzę miłego weekendu w oczekiwaniu na piękne Święta.:))
Pomysł jest fantastyczny a wykonanie jeszcze lepsze:)))piękne bombki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJesteś skarbnicą super pomysłów : ) Bombki przepiękne. Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńNo pięknie prezentują się bombki jak nowe:) I ja muszę otworzyć pudełko z moimi, na pewno znajdę coś do malowania. Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńMam takie serduszka i dzwonki jakieś, więc chyba "buchnę" ten pomysł od Ciebie. Przytulasy :-)
OdpowiedzUsuńi jeszcze dodam, że Twoje bombki są genialne :-)
UsuńTeż miałam taki zamiar, bo mam też bombki, które nie są już piękne tak jak były a szkoda wyrzucić :)
OdpowiedzUsuńTwój pomysł mi się bardzo podoba :)
UsuńŚliczne, wyglądają tak bardzo elegancko i wytwornie! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, bombki wyglądają naprawdę wspaniale :)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness :)
Cecylio,
OdpowiedzUsuńtym bombkom dałaś nowe życie. W ubiegłym roku próbowałam okleić bombki gipiurą. Kupiłam kawałek. Niestety, miałam ogromne trudności z przyklejeniem koronki. Być może użyłam złego kleju? Krępowałam się prosić Cię o radę.
Cecylio, Twoje bombki są prześliczne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo interesujący post.....i ja chociaż niewiele potrafię chyba potrafiłabym odnowić swoje już opatrzone banieczki....muszę się im przyjrzeć.....
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają cudnie....
Cudowny pomysł, fantastycznie wyglądają. Jestem pod ich urokiem:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. Uroczo się prezentują.
OdpowiedzUsuńCzarujesz,czarujesz!Sa prześliczne-jedyne w swoim rodzaju.Pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńOj kobieto,co dobrego narobiłaś-dwa pudełka ci u mnie starych bombek-no kurczę,tego nie obrobię.Twoje bombki super.Pozdrawiam licjaA
OdpowiedzUsuńCelu wyczarowałaś prawdziwe cudeńka - piękne i bardzo subtelne.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego najlepszego i serdecznie pozdrawiam:)
I pomysł i wykonanie super!!!
OdpowiedzUsuńKochana,dziękuję bardzo za odwiedziny i ciepłe słowa. Życzę Wam spokojnych, zdrowych i wesołych świąt !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco !
Najdroższa Cecylio!
OdpowiedzUsuńZ całego serca życzę Tobie i Twoim Bliskim, aby ten szczególny czas Bożego Narodzenia był czasem radości, przebaczenia, jedności, pokoju i miłości...
Pięknych Świąt Bożego Narodzenia!!!
bardzo ciekawy pomysł, a bombki wyglądają jakby były z jednego, najdroższego kompletu! świetny pomysł, może wykorzystam za rok...
OdpowiedzUsuńUwielbiam podgladać u kogos takie swietne pomysły :)
OdpowiedzUsuńTaka wersją bombek bardzo mi się podoba - ja mam niebieskie i niezbyt je już lubię - ale wiem co z nimi zrobię za rok! :)
OdpowiedzUsuńSliczne!! Pomysl wart wykorzystania:)
OdpowiedzUsuńDo siego Roku!
Super pomysł z tymi bombkami. Dopiero zauważyłam. W przyszłym roku wykorzystam. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe bombki i oryginalne. Podobają mi się!
OdpowiedzUsuńO kurcze, nie lubię przynajmniej połowy swoich bombek,chyba zamiast zapakować pudło na antresolę powoli zacznę ozdabiać, bo jak znam siebie, przed przyszłymi świętami nie dam rady nadążyć:) Do głowy by mi nie przyszło, a koronek i serwetek mam u siebie w opór :)
OdpowiedzUsuńserdeczności!